Zima… To ta pora roku, kiedy od kilku lat moją pasją stało się polowanie na fantazyjne gałęzie i kwiaty, pióra egzotycznych ptaków, wzorzyste gwiazdy czy geometryczne ornamenty tworzone przez mróz. Są zawsze tak różnorodne, tak niepowtarzalne…
To już luty. Zima jak dotąd sprawiła, że spędzam znacznie więcej czasu w pomieszczeniach niż na zewnątrz.
Oczywiście meteorologiczna zima nadeszła już kilka tygodni temu. Mieliśmy już opady śniegu i kilka dni, gdy temperatura spadła 2 , 3 stopnie poniżej zera… Na wierzbach, leszczynie pojawiły się puszyste pączki. Nad wodami pojawiły się żurawie, a w lasach słychać nieśmiałe ptasie trele… Czyżby już wiosna, a gdzie te wzorzyste dzieła Pana Mroza? Nieliczne kałuże szybko wchłonęła lekko zmrożona ziemia, a w strumykach i kanałach tafle lodu tak płaskie, tak smutne… A ja tak uwielbiam fotografować lód z mnóstwem interesujących wzorów, które łapią i odbijają światło w piękny sposób…
W ramach moich ciągłych poszukiwań wreszcie trafiłem na wielkie kałuże u stóp wysokich ścian starego kamieniołomu. Tafle lodu na tych „miniaturowych zbiornikach”, przyprószone śniegiem, trzeszczały pod nogami, groziły mokrą i zimną stopą, ale brzegi kusiły okazją do zrobienia kilku zdjęć… Nie było kolorów, ale był lód i można było zgodzić się ze słowami amerykańskiego eseisty Johna Burroughsa „Jakim surowym, a zarazem mistrzowskim artystą jest stara zima”
Ale czy jeszcze będzie zima, czy jeszcze pojawią się bukiety mroźnych kwiatów i wzorów?
Zobacz tez: Gdy mróz maluje… Zamrożone kolory zimy Nie ma nic tak ładnego jak lód Marzec zimę zreperuje Zimowe fotografie Zimowy poranek Magiczne piękno lodu Rzeźbione mrozem Woda, mróz i światło Lodowe odbicia Pierwsze lody Zima, bobry i lód Szukając krainy lodu Gdy tematem jest lód Z pracowni malarza Pierwszy mróz Lodowe abstrakcje Lubię zimę Obrazki z Jeziora Wytyckiego Początek w zauroczeniu