Rok 2024 przeszedł już do historii, więc nadszedł czas by, wzorem lat poprzednich, spojrzeć na minione 12 miesięcy i wybrać z nich tę ulubioną „dwunastkę”… To doskonałe ćwiczenie, ale i wielkie wyzwanie, bo przecież trzeba przejrzeć setki zdjęć i wybrać te, które przypominają Czytaj dalej…
Ostatnie godziny grudnia i roku. A dni takie szare, mokre i tylko wieczory mienią się kolorami świątecznych choinek. Gdy przymknę oczy, jak we śnie, wracają te nieodległe dni z wyjazdu w te „moje góry”. Te białe pola i pokryte delikatnym puchem, osnute szarą mgłą świętokrzyskie Czytaj dalej…
Niedawno spędziłem dwa dni w Kielcach. Wycieczka, której celem było spotkanie po latach, okazała się także fantastyczną okazją do fotografowania. Chociaż początkowo nic tego nie zapowiadało. Dzień wyjazdu był taki szary i ciężki, mijane lasy i pola smutnie czekały na zbliżającą się zimę. Czytaj dalej…
W świecie pełnym gwarnych miast i napiętych harmonogramów łatwo stracić z oczu piękno i cuda otaczającego nas świata. Częściej dostrzegamy je, gdy jesteśmy na urlopie. Zachwycają nas wówczas mgliste krajobrazy, wschody lub częściej zachody słońca nad ciepłym morzem… Piękny jest kolorowy kamyk leżący Czytaj dalej…
Za oknem ciemne granatowe chmury i rzadko wśród nich przebija się złote słońce. Silne podmuchy wiatru zrywają ostatnie liście z drzew. Nie słychać śpiewu ptaków, czasem tylko zaskrzeczy sroka lub kawka. Zawitał listopad z grypą, katarem, gorączką. To czas melancholii, smutku, książki i porządków Czytaj dalej…