Ach te nasze czasy… Gdy już poluzowano zakazy, gdy można było wybrać się na wiosenne  łąki i pola, oczywiście zachowując dystans i rozsądek, Słońce w swej wędrówce po nieboskłonie przekroczyło zwrotnik Raka i zapanowało nam lato – wakacje, wyjazdy… Tylko ta pogoda taka kapryśna. Z nieba leje się to żar, to znów strugi wody lub lecą lodowe kulki gradu grożące siniakami… Przekwitły pola maków, wiśniowe sady, zarosły brzegi szemrzących strumyków, spłowiały kolorowe łąki… Takie były plany… – a teraz wokół chmary komarów, a na każdej trawce czyhające kleszcze, brr….

Uprościły się moje tematy fotograficzne.

Dorastałem w Kielcach więc w tamte strony ciągnę, nawet nie dla wspaniałych widoków dramatycznych wschodów i zachodów. To było kiedyś, gdy szukałem takich miejsc, takich kompozycji, światła…

(kliknij na miniaturce, aby ją powiększyć)

Ciągną mnie tam znów skarby tej ziemi. Obostrzenia ograniczyły cele, zakłady górnicze zamknięte bo epidemia, ale nawet stare wyrobiska niosą tyle tematów. Ściany pokryte patyną, o które upomina się żywa przyroda Najpierw wkraczają na nie porosty i mchy, a potem z nasionka, które zostawił ptak lub porzucił szalejący wiatr, wyrasta krzew, a może i nawet drzewo. Z biegiem czasu ich korzenie sięgają coraz głębiej i szerzej rozsadzają twardą skałę. A przecież jeszcze są deszcze, jeszcze są mrozy… i u stóp kiedyś stromej ściany tworzy się usypisko okruchów skalnych, na które wkracza bujnie roślinność. Ale nawet wśród tych okruchów znajdowane są skarby.

Dzięki wielu fotografom, którzy mnie zainspirowali, zacząłem patrzeć inaczej na krajobraz. To takie spojrzenie osobiste, intymne, to dostrzeganie obrazów w  drobiazgach – w korze drzew, ruchu wody, lodowych wzorach, w okruchach skalnych. Właśnie w okruchach skalnych. Ileż tam jest tematów, motywów i aż żal, że nie są one doceniane przez dawnych i współczesnych artystów. Być może dlatego, że dla większości z nas te tematy są utajone,  to tylko zwykłe, szare, niepozorne kamienie.

Buszowałem w te dni w kamieniołomach Wietrzni, Bolechowic, Grabiny… i szukałem swoich obrazów…

Zobacz też: W oczekiwaniu na światło, Wiosna – czas wyruszyć na kwiatki, Tam gdzie spacerowały tetrapody, Świętokrzyskie kamieniołomy, Wśród skał, Skalne abstrakcje, Powrót do lat minionych, Dlaczego kamień