Wsiadając o świcie do samochodu widziałem oczami wyobraźni tumany mgły sunące nad Szmaragdową Doliną, rozjaśniane różową poświatą budzącego się dnia. Z tych sunących obłoków wyłaniały się barwne ściany starych wyrobisk, tak bardzo jeszcze nierealne…

Mijane pola podsycały ten mój sen – mgły spowijały pola, snuły się nad Barczą, Łysicą… Na źdźbłach trawy lśniły, jak brylanty, krople rosy. Będzie pięknie…

I było ślicznie, chociaż nad Szmaragdową Doliną mgieł nie było. Patrzyłem na niebieskozieloną wodę tak tajemniczą, prawie nieruchomą. W tej wodzie przeglądały się barwne ściany kamieniołomu, które ożywiała jeszcze zieleń wkraczającej na nie roślinności.

I ta cisza. Wróciły wspomnienia… „Geolog” na Ściegiennego, wycieczki i pierwsze okazy z tych ścian jeszcze leżące na półce w domu… Och te ranne wyobrażenia i wspomnienia. A tu słońce coraz wyżej, jego promienie ślizgają się po kwarcytach i łupkach tak kolorowych, tak uroczych, a jeszcze stare hałdy, które rzeźbi woda w trakcie opadów. Jest wspaniale. Budzi się nowy dzień. Wiatr lekko marszczy szmaragdowe zwierciadło… Muszę wracać.

Znawcom dziejów ziemi, co jak niedosięgłe krety bobrują po warstwicach skorupy… wszystkim Koleżankom i Kolegom GEOLOGOM życzę samych sukcesów z okazji Międzynarodowego  Dnia Geologa

 

Zobacz też: Wiosenny spacer po geoparku Kielce  Malownicze Świętokrzyskie  W oczekiwaniu na światło, Wiosna – czas wyruszyć na kwiatki, Tam gdzie spacerowały tetrapodySzlakiem wspomnień,  Wśród skał,   Powrót do lat minionych,  Dlaczego kamień