Czerwiec był powrotem do miejsc ulubionych, do spotkania z kolegami ze szkolnej ławy. Była podróż Ciuchcią Express Ponidzie przez cudowne krajobrazy, ognisko, rozmowy, wspomnienia, ach…
Ale wcześniej były też Kielce i nocleg tuż obok rezerwatu w Sufragańcu. Czyż można się oprzeć pięknu tego leśnego zakątka. W stromym wąwozie pomiędzy drzewami płynie wesoły strumień.
Jego koryto jest usiane martwym drewnem, gałęziami i kamieniami, ale on toruje sobie drogę między tymi przeszkodami i dąży do przodu. Przemyka wśród kamieni wirując, szepcząc słodko, by za chwilę napotkać barierę zwalonych korzeni. Zwalnia, zbiera siły i przeskakuje ją tworząc poniżej śnieżnobiałą smugę…
Przez chwilę płynie wartko tworząc wesołe zmarszczki na wodnej tafli i … nagle szerokie zakole. Strumień jakby zwolnił zaciekawiony, zatrzymał się. Smukłe drzewa na brzegu wykorzystały tę chwilę wahania, przejrzały się w niemal nieruchomej tafli potoku, a zielone paprocie wdzięcznie pochyliły się do wody, jakby chciały jej zaczerpnąć, zatrzymać na poranną rosę…
Strome brzegi wiją się, a między nimi przemykający leśny potok. Czasem leniwy, w jego spokojnej tafli przeglądają się brzegi doliny niczym w zwierciadle, to znów rwący, niespokojny, w którym światło odbija się tworząc refleksy o niepowtarzalnym kształcie niczym żywe, tańczące stwory.
Leśny zakątek wypełnia szum strumienia, szum drzew, brzęczenie komarów i radosne głosy ptactwa.
Zobacz też: Nad Sufragańcem Czy już wiosna Leśny strumyk Uśpiony potok Nad wodą Fotografując wodę Ulotne obrazy Makowskie potoki Górskie potoki