Dawno, dawno temu zdawałem maturę we wspaniałej szkole w Kielcach. To było miejsce i czas, w którym dowiedziałem się o  kwarcu, skaleniu, koralowcach, tektonice i wielu innych terminach geologicznych… Chodziłem na niezapomniane, geologiczne wyprawy w teren… Poznałem wspaniałych kolegów, z którymi od czasu do czasu wspominamy szkolne lata na spotkaniach, rocznicach, ot choćby kilka dni temu na kolejnym …-leciu matury… Czas minął tak szybko…

…o tajemnicze rozdoły
Karczówki, Wietrzni, Kadzielni,–
Lasy Słowika, Dymin, Telegrafu!…
…gdzieżeśmy się zgubili, młodością weselni,
święte bractwo wagarów,…
– rycerze śmiałych przygód i ślepego trafu…(J. Gajzler)

(kliknij na miniaturce, aby ją powiększyć)

I była cudowna noc po upalnym dniu… Nad oświetlonym barwnie zamkiem chęcińskim wzniósł się niekształtny pomarańczowy księżyc, oświetlając swymi smugami las na górze Wrzosy… i znów wróciły wspomnienia z przed lat… przecież ja na to wzgórze tyle razy wspinałem się ubrany w strój janczara, by zdobyć zamek kamieniecki. Wokół ognie wybuchów, jęki rannych, pochmurny dzień… Księżyc coraz wyżej i nagle słychać tętent końskich kopyt, a na murach zamku pojawia się jakaś biała zjawa… Brrrr… idę spać.

A kolejny dzień… Rankiem Góra Rzepka i chęciński kamieniołom, i znów skały jeszcze w cieniu, jeszcze wilgotne poranną rosą, a później bardzo gorący dzień, odbierający chęć do wszelkiego ruchu. Dopiero wieczór niesie odrobinę chłodu. W pobliskim parku Centrum Leonardo da Vinci cudownie pachną lipy, a na młodych drzewkach takie piękne wzory rysują porosty. Czy można się temu oprzeć?

Czas ucieka i matura coraz… To była bardzo zabawna i relaksująca podróż

Zobacz też: Wiosenny spacer po geoparku Kielce  Malownicze Świętokrzyskie  W oczekiwaniu na światło, Wiosna – czas wyruszyć na kwiatki, Tam gdzie spacerowały tetrapodySzlakiem wspomnień,  Wśród skał,   Powrót do lat minionych,  Dlaczego kamień