Maj. Wokół przyroda stworzyła prawdziwy baśniowy świat. Błękitne niebo pokryte jasnymi chmurami wydaje się nie mieć końca, jakby skrywało nieskończoną liczbę tajemnic. Pola i łąki porośnięte są delikatnymi kwiatami Ich jasne i bogate odcienie, jak za pomocą wielobarwnych pędzli, malują malownicze dywany. Czy nie warto znaleźć się w tej bajce?

W cieniu legendy

W cieniu legendy

Kilkanaście kilometrów na południe od Chęcin, nad brzegiem wijącej się Nidy, leży Sobków słynący miedzy innymi z ruin fortalicji zbudowanej w latach 1560-70 przez Stanisława Sobka. Fortalicja pierwotnie zamknięta była z czterech stron murem obronnym, z basztami w czterech narożach. Dziś zachowane są pozostałości murów i trzy baszty kryte drewnianymi daszkami, w dolnych kondygnacjach zachowane strzelnice. Z ruinami wiąże się dość posępna legenda – „między gminem o pałacu tym (sobkowskim) krąży podanie, że założyciel tejże budowli, jednego ze swych krewnych za niewiadomy występek pozbawił życia w okrutny sposób, że go okutego w kajdany wsadził do jednej z baszt i tam bez pokarmu do śmierci pozostawił. Duch zmarłego, według baśni ludowej, ma się błąkać w murach pomienionego pałacu i niepokoić ludzi.” (W. Siarkowski, Sobków). Ile w tym prawdy???

Tuż niedaleko Galicowa Góra, a na jej zboczach zarastający stary kamieniołom wapieni jurajskich. Jakże urosły przez rok drzewa, ileż nowych krzewów i roślinek pojawiło się w szczelinach skał. A ile nowego rumoszu u podnóży ścian. Dla mnie ten rumosz kamienny to cały świat. Gdy tylko zbliżę się do kamieni, rzucają zaklęcie!

Chce się na nie patrzeć wciąż na nowo, bo przyciągają uwagę swoim niepowtarzalnym wzorem, fascynują barwą… są jak kwiaty. A przecież piękne kwiaty przyciągają szczególną uwagę.

Zobacz też:    „Odciski” roślin, czyli opowieść o dendrytach    W starym kamieniołomie