Prawie dwa mieniące bez spacerów po lesie, parku, nad wodą, bez radości z przebywania na zewnątrz, obserwowania, że przyroda budzi się do życia. Wiosna… Przyklejeni do ekranów telewizyjnych, w strachu przed „niewidzialnym”, a groźnym przecież. Czasami, zmuszeni koniecznością, przemykaliśmy do sklepów unikając spotkań ze znajomymi i bliskimi… Jakże to „niewidzialne” zmieniło nasz styl życia, ograniczyło działalność gospodarczą i przemysłową, ale również zmieniło środowisko przyrodnicze. Codziennie pojawiają się doniesienia o tym, że przyroda odzyskuje miejsca dawno temu skolonizowane przez ludzi, że gdzieś tam pingwiny spacerują po opustoszałych ulicach, że w parkach pojawiły się jelenie i łosie, a w rzekach, w których od lat nie było życia, pojawiły się ryby   i  wreszcie poprawiła się jakość powietrza ze względu na ograniczenie emisji dwutlenku węgla, gazów cieplarnianych, tlenku azotu i pyłów. I wydawałoby się, że natura odżyje, ale w przyrodzie są zmiany jakich nie cofnie żadna pandemia. To susza spowodowana globalnym ociepleniem, nie wnikając w szczegóły co je powoduje. Susza, a z  nią pożary.

Pożary zwiększają gazy cieplarniane w atmosferze. Według Greenpeace każdego roku ogień uwalnia około 8 miliardów ton CO2. To o połowę mniej niż emisje spowodowane spalaniem węgla na całym świecie, ale pożary buszu w Australii uwolniły już połowę ilości CO2, którą ten kontynent wytworzyłby w ciągu typowego roku.

(kliknij na miniaturce, aby ją powiększyć)

W Polsce od lat ekstremalna susza stała się „nową normą”. Obniżył się bardzo drastycznie poziom wód gruntowych, jesienie już nie dżdżyste, a zimy są bezśnieżne. Pierwsze pożary w lasach wybuchały już w styczniu, a  od początku roku we wszystkich lasach wybuchło 2247 pożarów i utracono około 240 ha lasów. W kwietniu spłonęło około 6000 hektarów Biebrzańskiego Parku Narodowego, siedliska dla łosi, bobrów i unikalnych gatunków ptaków….

Każdego roku wzniecane są pożary, które niszczą duże połacie lasów. Czasami są naturalnym procesem regeneracji i odnowy ekosystemów, ale częściej to sposób na oczyszczenie łąki czy pola na nową uprawę. Gdy wymkną się spod kontroli zabijają i wypierają dziką przyrodę, zmieniają cykle wodne i żyzność gleby, a także zagrażają życiu lokalnych społeczności.

Nie pomagają apele o niewypalanie traw i nieużytków, o to, by nie posługiwać się otwartym ogniem w lesie i  jego bezpośrednim sąsiedztwie, by samochodem nie wjeżdżać do lasu…

Żałośnie wygląda ziemia, zmarniała; świat opadł z sił, niszczeje, niebo wraz z ziemią się wyczerpały. Ziemia została splugawiona przez swoich mieszkańców, bo pogwałcili prawa, przestąpili przykazania, złamali wieczyste przymierze. Dlatego ziemię zżera przekleństwo, a jej mieszkańcy pokutują. – Księga Izajasza, 24:4-6

Według prognoz meteorologicznych najbliższe dni będą deszczowe, a my… może zaczniemy szanować naturę.

A wokoło
Wszechświat
bezgraniczny, niepojęty
nieskończony ogród żyzny
myśli wiecznej A r c y d z i e ł o !
uszanować chciałbym niebo
Ziemi czoło skłonić
Ale człowiek jam niewdzięczny (Niemen)

Zobacz też: Gdy płoną lasy   W spalonym lesie, Las inaczej