Na Bukowej Górze

Na Bukowej Górze

Piękne dwa dni zleciały i czas wracać do domu. Ranek przywitał szarością i chłodem, a patrząc na niebo chciało się dojrzeć w tej szarości jakiś prześwit, jakąś przerwę, z której wyłoni się upragnione światło. Rozglądałem się wokół z głową zadartą do góry i widziałem tylko takie typowe, listopadowe niebo czasem zaróżowione świtem. Nici z planów by Czytaj dalej…

Jeszcze jesiennie

Jeszcze jesiennie

To już ostatnie dni tej naszej jesieni – tak uroczej tego roku, pełnej kolorów, babiego lata. Już odchodzi. Już pierwsze przymrozki, już pierwsze śniegi, szrony, a świat wokół już odlicza dni do świąt Bożego Narodzenia. Rzadko zza zasłony szarych niskich chmur niosących deszcz czy też śnieg wyjrzy Słońce, które przytłumionym światłem Czytaj dalej…

Złote mgły

Złote mgły

Czy mogę marudzić na wyjeździe, czy mogę marudzić, gdy budzik wyrywa mnie z głębokiego snu przed godziną piątą…. Zmuszam się za każdym razem do opuszczenia ciepłego łoża, bo może właśnie to jest ten dzień na wspaniały kadr… Za oknem jeszcze szaro, tylko na wschodzie czerwona łuna zwiastuje ładny dzień. Gorący zapach Czytaj dalej…

W mgle

W mgle

Ucichły emocje wywołane otwarciem wystawy –jakże miły był to wieczór. A teraz jest nowy świt w białych tumanach mgieł ciągnących się po łąkach, zaglądających do zagajników, lasów, pokrywających góry… Świt bez rumieńca, wiodąc dzień bez światła w oku. Dawno wszedł dzień, a jeszcze ledwie jest widomy. Mgła wisiała nad ziemią, jak strzecha Czytaj dalej…

Na spotkanie z bestią ze Wschodu

Na spotkanie z bestią ze Wschodu

Aż trudno uwierzyć, ale rzeczywiście przybyła – „bestia ze Wschodu”. Szary, mglisty krajobraz zmienił się w typowo zimowy. Jak doniosły media, obfite opady śniegu pokryły aż 6 centymetrową warstwą nasze pola, miasta. Zarejestrowano też, cytując „siarczyste mrozy – termometry w niektórych miejscach pokazały nawet 12 stopni!” Ale i przyszły większe. Tego ranka termometr przeskoczył Czytaj dalej…