Przyleciały gile

Przyleciały gile…

Przyleciały gile nawet nie wiem ile…(W. Chotomska) To piękny ptaszek kojarzący się zimą – ten pąsowy kolor brzuszka wśród białego puchu otulającego gałęzie… Ale w tym roku nie było tak pięknych zimowych scenerii i czarowne ptaszki pojawiły się na przedwiośniu. Dwie, a może nawet trzy parki obsiadły drzewko, które wcześniej zielonymi pączkami chciało Czytaj dalej…

Podpatrując ptaki

Podpatrując ptaki

Podziwiam kolegów, których pasją jest fotografowanie ptaków. Ich godziny spędzone w leśnych kryjówkach, w mrozie, deszczu, stojących godzinami w zbiorniku wodnym by „ustrzelić” tę jedną skrzydlatą piękność… A później jeszcze godziny spędzone przed ekranem monitora by wybrać zdjęcia z dzióbkiem w lewo, w prawo, z uniesionym skrzydełkiem w… O nie, Czytaj dalej…

Dwa koncerty w Pieszowoli

Dwa koncerty w Pieszowoli

Rozgwieżdżone czarne niebo. Jeszcze na chwilę wyszedłem rozkoszować się ciszą wieczoru. Ale czy ciszą? Najpierw gdzieś z odległego stawu dobiegło chóralne, melodyjne „rechotanie”, a po chwili, gdy ono ucichło, kolejny żabi chór odezwał się z innej części stawów Pieszowoli, jakby bliżej, a potem znów kolejny i kolejny. Czasem na tę arię rechotania nakładała się aria Czytaj dalej…