W pełni lata mamy plener Stalowowolskiego Stowarzyszenia Fotograficznego „Animus”. Spotykamy się w Przeworsku w skansenie – zajeździe Pastewnik. Nocujemy w Domu Gackim. Przy każdym kroku podłoga skrzypi tak, że chyba budzimy duchy przodków, bo nocą bale domu szepcą historię jego mieszkańców ….

Sobotnim rankiem zaczynamy podróż kolejką wąskotorową do Dynowa .”Ciuchcia” jak w wierszu Tuwima „najpierw powoli, jak żółw ociężale, ruszyła … po szynach ospale. Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, i kręci się, kreci się koło za kołem, i biegu przyspiesza…” Mijamy, maleńkie stacyjki – Kańczuga, Manasterz, Hadle Szklarskie, Bachórz, których świetność już dawno przeminęła, a dzisiaj straszą odpadającym tynkiem, dziurawym dachem. Przewijają się kolorowe pola ze złocącym się zbożem, lasy, dolinki z rwącymi potokami i najdłuższy w Europie tunel kolejki wąskotorowej w Szklarach.

A potem Dynów i Dąbrówka Starzeńska, gdzie nad naszą kwaterą drzemią ruiny zamku Stadnickich. Obok leniwie toczy błękitne wody San. Tylko ten upał.

Plener się kończy – wracamy I koła turkocą, i puka, i stuka to: tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!…”