Oj, wstawały, wstawały. Jeszcze mroczny ranek, jeszcze granatowe niebo…gwiazdy. Śpiewem witają szpaki z pobliskiego drzewa. Po drodze, na przecież nie tak odległe Polesie, nad doliną Bystrzycy unoszą się białe tumany mgły. Jej kłęby otulają również most na Wieprzu.

Tuż za małą wioską Nadrybie kiedyś były barwne pola i pastwiska. W wyniku prowadzonych robót górniczych zapadły się, a powstałą nieckę wypełniła woda. Jeszcze z wody wyłaniają się brzozy, topole, osiki. Teraz to raj dla ptactwa. We mgle rysują się zarysy dumnej czapli, gdzieś obok walczą kaczory o pływającą obok kaczą piękność, środkiem zbiornika dostojnie suną łabędzie.

(kliknij na miniaturce, aby ją powiększyć)

Dzień się budzi radosnym kumkaniem żab, śpiewem budzącego się ptactwa i nagle … huk broni. Czyżby myśliwy? Do czego strzelał – dzika, jenota, szopa pracza? Przecież to ścieżka przyrodnicza i obszar Natura 2000. Do ptaków….- przecież to kwiecień – „można już strzelbę zawiesić na kołku i na czas niejaki powiedzieć sobie: ,,basta!” bo wszelka ptaszka kwili na gniazdeczko, szuka pary, ściele gniazdo, niesie jaja, lub siedzi już na jajach, a kuropatwa wywiodła już kurczęta” (W. Pol Rok myśliwca)

Ranek w szarych oparach…. Jeszcze chwila i mgła różowieje, a potem, gdy nad horyzontem pojawia się złota tarcza, cały świat skąpany jest w złocie…. Krąg przesuwa się wyżej – jej promienie suną po wodzie i nagle, jakby na skinienie wróżki, opar ginie…

Zbudził się nowy dzień. W lustrze wody przeglądają się drzewa, krzewy, trawy,  złocą się na mokrej łące kaczeńce…

„…wszystko w krąg wokół nas się raduje,
śmieje się do nas cały świat.”   no bo przecież to Polesie

(kliknij na miniaturce, aby ją powiększyć)

 

Powiązane: Słoneczna rosa ,  Polesia czar