Pusto na uliczkach Piwnicznej, Rytra, Łomnicy, Muszyny. W sklepach nie ma kolejek. Opustoszały ścieżki górskie. Pierwsze dni wiosny – jeszcze gdzieś wysoko, na północnych stokach Radziejowej, spod buków wyłaniają się białe płaty śniegu. Lecz to już krótko – w Beskidy wraca wiosna – delikatnymi mgłami, ciepłym deszczem
„wsparta na słupach mgieł
cisza rozsypuje się w zawilce
w kłótnię dzwońców
w wiosenny taniec buczyny…( J. Harasymowicz Bortniańskie niebo)
Delikatna ta wiosna – Poprad nie szumi wezbranymi wodami – tak mało śniegu było. Pędzą ku niemu liczne potoki – lśnią w słońcu, złocą się, to znów brązowieją w odbitych liściach zeszłorocznej buczyny, mienią się zielenią przeglądających się jodeł i świerków. Obudziły się czarnożółte salamandry, a w górze lasów rozbrzmiewa wiosenna pieśń ptaków wznoszących swe gniazda. Wiosna wraca do krainy łagodności