Co słychać…na Roztoczu

Co słychać…na Roztoczu

Co słychać?  Zależy gdzie Na łące słychać: Kle – kle! Na stawie: Kwa – kwa! Na polu: kraaa! (W. Chotomska) A na Roztoczu? Zie-lo-no! Mokra i ponura zimowa pogoda osłabiła moją motywację do wypraw na szare krajobrazy. Dni krótkie, często mokre deszczem, skłaniały raczej do pozostania w domu, ale teraz gdy słońce Czytaj dalej…

Wiosennym szlakiem

Wiosennym szlakiem

Miniona zima a i ubiegły rok były wyjątkowo długie i ciężkie – tak mogłaby się zaczynać współczesna baśń o szukaniu wiosny przez kronikarza milutkich krasnoludków. Nie siedzimy co prawda w kryształowych grotach przymarznięci do krzeseł, lecz w wygodnych mieszkaniach i czekamy na…wiosenne spacery. Gdzie? Może niektórzy z nas pierwsze kroki skierowaliby do fryzjera, kosmetyczki, inni wybraliby się na Czytaj dalej…

U-ha wiosna!

U-ha wiosna!

Piękny wiosenny dzień. Wspaniałe błękitne niebo. Wielkie pryzmy śniegu przy drodze w kierunku Batorza świadczą, że drogowcy mieli dużo pracy. Ostatnie tchnienie zimy było bardzo śnieżne. A na roztoczańskich polach?  – Za poetą chce się powiedzieć:  „Śniegu srebrzyste płaty drzemią zaledwie gdzieś w rowach, pod mokrą schowane krawędzią, nad którą pęki traw Czytaj dalej…