Tam gdzie śniegi
Miło jest zobaczyć zimę – w zimie. No bo i rzeczywiście. Luty ma się już ku końcowi, a zimy nie ma. Czyżby….? Z każdym kilometrem na południe od Lublina pola stawały się bielsze. Tuż za miastem tak jakby przysypane pudrem, który dalej gęstniał by stać się puchową kołderką. Za Rzeszowem, na wzniesieniach Pogórza, Czytaj dalej…