Fińska retrospekcja

To już ostatni wpis, ostatnia relacja z zimowej Finlandii. Jakże innej od letniej wyprawy, ale równie wspaniałej, pięknej. Nie było wielkich mrozów, nie było mi dane zobaczyć zorzy, ale po raz pierwszy w życiu zobaczyłem tęczę zimą – szkoda, że na szybkiej drodze, gdzie nie było się gdzie zatrzymać, by Czytaj dalej…