W odległości 10 km na południe od Kraśnika znajduje się las Mosty. To tu gdzieś, w okresie powstania styczniowego, powstańcy pod wodzą Tomasza Wierzbickiego stoczyli zwycięską potyczkę z oddziałem rosyjskim. Tu też wytyczono ścieżkę dydaktyczną, która wiedzie przez drzewostany – cytując Marka Nasiadkę („Małopolski przełom Wisły”), który tego dnia mnie po tej ścieżce oprowadzał – „składające się głównie z buków i dębów z domieszką sosny”, przecina dolinki wyschniętych potoków. Tego dnia szukamy osobliwości wiosennego runa.

Poszycie leśne jeszcze w ubiegłorocznych liściach, ale spod nich wyłaniają się, jak zawsze pierwsze, mchy. W licznych kępkach kwitnie łuskiewnik różowy (Lathraea squamaria), a jeśli uniesiemy do góry nerkowaty liść kopytnika pospolitego (Asarum europaeum), to mamy szansę zobaczyć jego dzwonkowate, zielonopurpurowe kwiaty. Jest kolorowa miodunka i dzwonki kwiatów kokoryczy. Nieliczne są zawilce – białe, żółte, na pewno w maju zakwitną konwalie, przekwitł już niestety wawrzynek wilczełyko. Wszystko to tylko na kilkunastometrowym odcinku tej ścieżki. Wszędzie rozbrzmiewa szczebiot ptactwa… wiosna, wiosna.