Od dwóch dni siąpi drobniutki deszcz. Patrząc przez okno wydaje się, że szary świat otuliła mgła. Nawet wróble, tak żwawe na co dzień, z rzadka wyglądają z gąszczu przydomowego jałowca i świerka.
A przecież to czas zimy, radosnych zabaw na śniegu, marznących uszu czy nosów… Marzenia.
Tuż przed świętami zapukał Mikołaj i dostałem pięknie zapakowany kamień do mojej kolekcji. To krzemień pasiasty z okolic Iłży. Może nie tak wzorzysty jak te ze Śródborza, ale też fascynujący i interesujący.
(kliknij na miniaturce, aby ją powiększyć)
O krzemieniu pasiastym wspaniale wypowiadał się ich wielki pasjonat, nieżyjący już Jan Chałupczak. „…Ile tajemniczych obrazów ukrywa ich bardzo twarde wnętrze. Jakiej magii użyła potęga natury, by owe obrazy stworzyć, namalować. Ile trzeba pokory, szacunku i wytrwałości, aby piękno tych obrazów ujrzało światło dnia…”
To zagadkowa skała dla geologów, „dla archeologów unikalny surowiec mineralny będący kamieniem węgielnym w cywilizowanym pochodzie rodzaju ludzkiego, natomiast dla artystów fascynujący i tajemniczy kamień jubilerski dający ogromne możliwości twórczej inspiracji” (P. Król, Z Migaszewski).
W te pochmurne, zimowe dni ta mała bryłka stała się i dla mnie źródłem inspiracji. Była niczym model – zmieniałem oświetlenie, stosowałem różne powiększenia, ustawienia…
Zapomniałem o smutnym, mokrym dniu, minęło negatywne nastawienie. Patrząc na ten niepozorny wytwór natury wyciszyłem się. Dotarło do mnie, że ten kamień ma swoją pozytywną moc i słusznie określają go kamieniem optymizmu. A czy w tym zaczynającym się nowym roku 2021 nie potrzebna nam doza optymizmu??
Optymistycznego Roku 2021
Zobacz też: Jesień w Górach Świętokrzyskich Krzemienie pasiaste