Zima biała, zima szara – nie nastraja do spacerów, a szuflada pełna. Przeglądając jej czeluście stworzyłem swoje „małe światy”. To chwycone cząstki naszego świata, to błysk światła, to żółknący liść w promieniu słonecznym, skrzące się pajęczyny, kałuża, to lustro wody, w którym przeglądają się trawy, drzewa, krasnoludki… A moje „małe światy” są tutaj i tu i jeszcze tu

Kategorie: Kameralne