No i wiosna za nami – żegna się chmurzasto, deszczowo. Już za kilka godzin najdłuższy dzień….. Przyroda wokół w pełni życia, wczorajsze pisklaki już zgubiły pierze, młode bociany nieśmiało rozwijają skrzydła, jakby zastanawiając się, do czego służą. A na polach, zdawało by się jeszcze nie tak dawno szarych, z nieśmiałymi zalążkami zieleni, zrobiło się najpierw zielono

by za kilka dni żółcić się rzepakami,

a teraz „….….– krasne maki,

Purpurą malowane kwietne ptaki,
Motyle wy szkarłatne, dziwy, cuda!
Wy ognie w polach drżące, żywa złuda! (Marcelina. Kulikowska, Bukiet maków)

A tuż obok błękitnieją chabry, złocą się w słońcu rumianki, ”liliowymi fioletami” kwitnie facelia, łubin… – a nad tymi kolorowymi łąkami, polami uwijają się owady śpiewając wiosenne piosenki.